Jak zapuścić włosy? | Sposoby naturalne.

Dzisiaj chciałabym poruszyć temat zapuszczania włosów a konkretnie skupić się na tym jak możemy przyspieszyć ich porost. Rok temu, gdy zaczęłam interesować się włosami i chciałam je zapuścić (dokładniej pisałam o tym TU) szukałam różnych sposobów na szybszy porost i tak naprawdę poszukiwanie "złotego środka" trwa cały czas, wiadomo, są lepsze sposoby, lub gorsze. Ale warto próbować bo nie każdemu może odpowiadać to co pasuje innym i na odwrót.
Włosy można zapuścić stosując coś 'od wewnątrz' , 'od zewnątrz' lub łącząc obie metody. Powiem Wam, że na początku walki o długie włosy stosowałam obie metody, ale teraz doszłam do wniosku, że 'wspomaganie' 'od wewnątrz' w zupelności mi wystraczy, nie mniej jednak niedługo wrócę do wcierek.                   
                                OD WEWNĄTRZ 

1). Herbata z pokrzywy: Najlepiej jeżeli będą to zioła sypane a nie takie w torebkach. Można ją pić lub robić płukankę. Jak działa? Po pierwsze przyspiesza porost włosów, trzeba pić regularnie aby zauważyć efekty. Najlepiej dwa kubki naparu dziennie. Mój przyrost przy pokrzywie wynosił około 2cm/msc. Nie jest to jakiś spektakularny efekt, ale to były początki mojego zapuszczania, więc byłam zadowolona, szczególnie, że moje włosy bez 'wspomagania' rosną ledwie 1cm. Po drugie zmniejsza wypadanie włosów , takiego działania raczej nie zauważyłam, ale być może u innych na ten problem pokrzywa pomaga. Po trzecie rosną 'baby hair', co jest dla mnie dużym plusem, można łatwo zagęścić czuprynę. 
Przy piciu pokrzywy należy pamiętać, aby robić przerwy (np.trzy tygodnie kuracji i tydzień przerwy lub  trzy miesiące kuracji i miesiąc przerwy), ponieważ pokrzywa działa moczopędnie i wypłukuje z organizmu witaminy z grupy B. 
2). Herbata ze skrzypu: Działanie bardzo podobne do pokrzywy. Można łączyć oba zioła i pić w formie jednego naparu zwanego skrzypokrzywą. Skrzyp zawiera dużą ilość krzemu co ma istotny wpływ na nasze włosy. Pijąc skrzyp z pokrzywą mój przyrost wynosił około 2cm/msc. 
3). Drożdże: Są bogatym źródłem witamin z grupy B. Drożdże przygotowujemy w formie napoju. 1/3 lub 1/4 kostki zalewamy WRZĄTKIEM! (aby te grzyby 'zabić') i pijemy po ostygnięciu. Smak drożdży niestety nie należy do najprzyjemniejszych. Można dodać do nich np. cynamon ale nigdy nie należy dodawać cukru, ponieważ spowoduje on fermentację drożdży i dolegliwości pokarmowe. Kurację drożdżową stosowałam przez niecały miesiąc, ponieważ więcej nie dałam rady ze względu na smak.
4). Siemię lniane: To jeden z moich ulubionych, naturalnych 'wspomagaczy'. Siemię lniane przygotowujemy następująco: dwie łyżki nasionek wsypujemy do szklanki i zalewamy gorącą wodą. Gdy ostygnie, mieszamy i pijemy. Siemię nie ma smaku, ma konsystencję jak kisiel. Można dodać do niego sok malinowy, wtedy napój jest smaczniejszy. Mój przyrost po piciu siemienia wynosił 2,5cm/msc.
5). Yerba Mate: O tym 'wspomagaczu'  zapewne nie wiele z Was czytało. Yerba Mate to napar z ostrokrzewu paragwajskiego. Zawiera bogactwo witamin (m.in. tych z grupy B) a także dużo makro- i mikroelementów. Zaczynając przygodę z piciem Yerby nie wiedziałam, że ma jakiś wpływ na włosy. Na początku marca po podcięciu końcówek moje włosy miały 55cm, a dwa tygodnie później już 57cm. W tym czasie piłam tylko Yerba Mate, więc to pewnie jej zasługa. Jeśli jesteście ciekawi to spróbujcie. Naprawdę polecam :)

                                 OD ZEWNĄTRZ 

1). Wcierka z czarnej rzepy: Zawiera dużą ilość siarki, dzięki czemu przyspiesza wzrost włosów i zmniejsza ich wypadanie. Przygotowanie takiej wcierki jest jednak nieco pracochłonne. Obraną rzepę należy zetrzeć na tarce lub wrzucić do sokowirówki. Powstały sok przelać do buteleczki i wcierać przed myciem głowy. Jednakże gotowy sok można trzymać w lodówce 3 dni, następnie zrobić nowy. Dlatego też stosowanie tej wcierki jest nieco uciążliwe.  
2). Wcierka z kozieradki: Jedna z najpopularniejszych wcierek na porost. Stosowałam ją przez dwa miesiące, ale zrezygnowałam ze względu na intensywny zapach 'rosołu'. Jak przygotować wcierkę? Łyżeczkę mielonych nasion kozieradki wsypać do szklanki i zalać gorącą wodą, przykryć talerzykiem na 15min. Po ostygnięciu napar przelać do buteleczki (bez odcedzania, ponieważ nasionka opadają na dno), dla zniwelowania zapachu można dodać kilka kropli olejku eterycznego (ja dawałam rozmarynowy). Taki napar wcierać w skórę głowy na minimum 1h przed myciem. Po myciu zapach nie utrzymuje się na włosach.
3). Macerat olejowy: Taką wcierkę można przygotować z dwóch głównych składników: oleju (oliwy z oliwek, rzepakowego lub lnianego) i jakiegoś zioła (pokrzywy, skrzypu) lub czosnku, cebuli, a także papryczki chilli. Do słoika wkładamy nasz składnik i wlewamy około 100ml oleju. Zamknięty słoik odstawiamy w ciemne miejsce na dwa tygodnie. Po upływie czasu przecedzamy i wcieramy przed myciem. 

A jakie są Wasze sposoby na długie włosy? 
Buziaki :*

 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz