Wiele razy wspominałam Wam, o tym że płukanki to jeden z moich ulubionych sposobów na piękne i zdrowe włosy. Są łatwe w przygotowaniu i nie jest duża różnorodność, więc każdy znajdzie coś dla siebie.
Płukanki mają wiele zalet, m.in. wzmacniają, nabłyszczają, eliminują wypadanie, pomagają w walce z łupieżem, wyrównują pH skóry głowy, niektóre także mogą przyciemniać lub rozjaśniać włosy. Jest w czym wybierać.
Jeżeli chodzi o płukanki ziołowe, nie polecam herbatek w torebkach. Wybierajcie sypkie kupione w aptece, suszcie sami lub używajcie świeżych.
Mój przepis na płukanki Jeżeli chodzi o płukanki ziołowe to zazwyczaj zalewam 2 łyżeczki ziół (pokrzywa i szałwia) litrem wrzątku i zaparzam pod przykryciem. Miętę mam świeżą z ogródka, zwykle cztery gałązki zalewam litrem wrzątku i zaparzam. Płukankę octową przygotowuję mieszając dwie łyżeczki octu jabłkowego z litrem przegotowanej wody. A kawową: dwie-trzy łyżki kawy zaparzam w litrze wody. Każdą z nich (z wyjątkiem octowej, przecedzam przed użyciem)
Czytaj dalej
Płukanki mają wiele zalet, m.in. wzmacniają, nabłyszczają, eliminują wypadanie, pomagają w walce z łupieżem, wyrównują pH skóry głowy, niektóre także mogą przyciemniać lub rozjaśniać włosy. Jest w czym wybierać.
Jeżeli chodzi o płukanki ziołowe, nie polecam herbatek w torebkach. Wybierajcie sypkie kupione w aptece, suszcie sami lub używajcie świeżych.
Mój przepis na płukanki Jeżeli chodzi o płukanki ziołowe to zazwyczaj zalewam 2 łyżeczki ziół (pokrzywa i szałwia) litrem wrzątku i zaparzam pod przykryciem. Miętę mam świeżą z ogródka, zwykle cztery gałązki zalewam litrem wrzątku i zaparzam. Płukankę octową przygotowuję mieszając dwie łyżeczki octu jabłkowego z litrem przegotowanej wody. A kawową: dwie-trzy łyżki kawy zaparzam w litrze wody. Każdą z nich (z wyjątkiem octowej, przecedzam przed użyciem)
Do tej pory wykonywałam nimi ostatnie płukanie włosów, lecz od niedawna moczę włosy w płukance przez około pół minuty, a następnie polewam nimi włosy.
Moje ulubione płukanki
1. Płukanka z pokrzywą:
-hamuje wypadanie
-wzmacnia
-zmniejsza przetłuszczanie
-pomaga w walce z łupieżem
-przyciemnia włosy (nie polecana dla blondynek)
2. Płukanka z octu jabłkowego:
-nabłyszcza (poprzez domknięcie łusek włosów)
-ułatwia rozczesywanie
-wygładza, ujarzmia włosy
-pomocna w walce z łupieżem
-usuwa resztki masek, odżywek i twardej wody
3. Płukanka szałwiowa:
-lekko prostuje włosy
-nabłyszcza
-przyciemnia
4. Płukanka miętowa:
-chłodzi,orzeźwia
-wygładza
-wzmacnia
-nawilża
-włosy ładnie pachną
-idealna na lato
5. Płukanka kawowa:
-przyciemnia
-nadaje włosom blasku
-idealna dla włosów ciemnych
-włosy są po niej lekko sztywne
Można również zrobić płukankę: rumiankową (idealna dla blondynek), z kory dębu (przyciemniająca), z łupin cebuli (nadaje rudawy odcień), z fioletu gencjany (przyciemniająca), a także z siemienia lnianego (nawilżająca) oraz z liści malin, korzenia prawoślazu, lipy oraz korzenia lukrecji.
Wiadomo, że płukanki nie dają natychmiastowego efektu, ważna jest tutaj systematyczność. Wystarczy robić je raz na 2 tygodnie, przez kilka miesięcy, a efekty z pewnością się pojawią. Ponadto zioła mogą powodować przesusz, więc nie są dla każdego.
A jakie płukanki Wy lubicie?
Buziaki :*