Niedziela dla włosów | Płukanka szałwiowa


Nadszedł czas na kolejną NDW. Jak narazie jestem systematyczna w pielęgnacji i oby było tak do końca miesiąca to i efekty będą lepsze. 

Jak wyglądała pielęgnacja?
Na około 2h przed myciem nałożyłam olej z pestek malin. Powiem Wam, że miałam obawy co do niego, ponieważ jest to olej przeznaczony do włosów wysoko porowatych a moje są nisko. Aczkolwiek bez problemu zmyłam go Kallosem Blueberry, spłukałam i umyłam skalp szamponem ISANA 7 ziół z dodatkiem olejku lawendowego, który wzmacnia cebulki włosów i zapobiega wypadaniu. Myślę że sprawdziłby się jako dodatek do wcierki DIY. Do ostatniego płukania wykorzystałam płukankę szałwiową, która regularnie stosowana może przyciemniać włosy, więc nie jest polecana dla blondynek. To moja pierwsza ziołowa płukanka i mimo moich obaw nie spowodowała przesuszenia włosów. Po umyciu wtarłam Jantar i nałożyłam serum na końce. 



Podsumowując, dzisiejsza pielęgnacja jak najbardziej na plus. Chętnie powrócę do płukanki szałwiowej i pokombinuje w przyszłości z innymi ziołowymi płukankami.

A Wy jakie płukanki lubicie?
Buziaki ;*

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz